Nigdy cię tu nie było cda - To właśnie tutaj obejrzysz ten, jak i tysiące innych filmów online. Odwiedź teraz najlepszy serwis VOD w Polsce - cdan.pl
Strona główna Filmy Nigdy cię tu nie było Zwiastuny Nigdy cię tu nie było Nigdy cię tu nie było Oficjalny zwiastun / trailer nr 2 (polski) You Were Never Really Here20171 godz. 25 agent do zadań specjalnych podejmuje się odnalezienia zaginionej PhoenixJudith RobertsPozostałe dla Nigdy cię tu nie było (2017) Movie sięCiche miejsce, Nigdy cię tu nie było, Wyspa psów Zwiastun nr 1 Spot nr 1 (polski) Teaser nr 1 (polski) Teaser nr 2 (polski) Fragment Senator (polski) Fragment Zakupy (polski)newsy Nigdy cię tu nie było newsNajlepsze filmy dekady, cz. V. Top 10 Eweliny Leszczyńskiej... 75 komentarzy newsNajlepsze filmy dekady, cz. IV. Top 10 Jakuba Popieleckiego... 58 komentarzy newsPolecamy sześć męskich filmów zrealizowanych przez kobiety... 61 komentarzy Festiwale i nagrody, FilmyWyścig po Oscary 2019: "Nigdy cię tu nie było" docenione... 58 komentarzy Filmy, MultimediaPREMIERA: Tak gra Joaquin Phoenix w "Nigdy cię tu nie było"... 7 komentarzy newsAMERICAN FILM FESTIVAL 2017: Gwiazdy i gwiazdeczki... Festiwale i nagrody, FilmyHity festiwali i Samuel Fuller na 8. American Film Festival... 3 komentarze newsCANNES 2017: Pocztówki znad krawędzi... 13 komentarzy Filmy, MultimediaFOTO: Joaquin Phoenix w nowym filmie Lynne Ramsay... 7 komentarzy programy Filmwebu Movie sięPodsumowujemy 22. MFF Nowe Horyzonty Checkpoint"As Dusk Falls", "Saints Row" i mobilny "Wiedźmin" Na skrótyUpadek Wywiad wideo22. MFF Nowe Horyzonty: Anka i Wilhelm Sasnalowie o swoim nowym filmie "Nie zgubiliśmy drogi" Gry wideoRozmawiamy z Davidem Cage’em, twórcą "Heavy Rain", "Detroit" i "Beyond: Dwie dusze" Wywiad wideo22. MFF Nowe Horyzonty: Rozmawiamy z Lucile Hadžihalilović Relacja wideoFilmweb z wizytą planie widowiska historycznego "Kos" Wywiad wideo22. MFF Nowe Horyzonty: Rozmawiamy z Agnieszką Holland Serial KillersCzy "Będzie bolało" to przełom w serialach medycznych? Wywiad wideoRuszył 22. MFF Nowe Horyzonty. Dyrektor festiwalu opowiada nam o tegorocznej edycji
Nigdy cię tu nie było. You Were Never Really Here. 2017. 6,3 32 222 oceny . 26 708 chce zobaczyć . 6,9 26 ocen krytyków . Strona główna filmu . Podstawowe

Historia mężczyzny (Joaquin Phoenix) z budzącą niepokój przeszłością. Przez całe życie działał sam, bez wspólników i jego praca zawsze wiązała się z łamaniem prawa. Mimo tego, zawsze działał w dobrym celu – łapał tych, którzy byli poza zasięgiem tradycyjnego systemu sprawiedliwości. Nie był jednak detektywem. Podczas swojej działalności widział niemalże wszystko, a wspomnienia z przeszłości sprawiły, że chciałby całkowicie zniknąć ze świata. Kiedy jednak słyszy o historii uprowadzonej dziewczyny, postanawia wrócić do „zawodu” i po raz ostatni wykorzystać swoje umiejętności w słusznym celu. Okazuje się, że poprzez ratunek porwanej kobiety ma szansę uratować również siebie. Film w reżyserii Lynne Ramsay („Musimy porozmawiać o Kevinie”) otrzymał dwie nagrody na festiwalu w Cannes: za najlepszą rolę męską dla Joaquina Phoenixa oraz scenariusz.

Jesteś tu: Telemagazyn.pl. Nigdy cię tu nie było < > Kabaret na żywo. Młodzi i moralni odc. 111 (sezon 12) Kabaret na żywo. Młodzi i moralni odc. 111 (sezon 12) To zjawiskowe, nieczołobitne kino, rozważające na temat sensu agresji. Symfonia przemocy podany w doskonałym akompaniamencie wizualnym. 9 Kino, gdzie przemoc jest głównym narratorem, a raczej paliwem zdarzeń nie musi być dosłowną, krwawą jatką, chyba, że umyślnie, jak ma to w zwyczaju robić Quentin Tarantino. Poezja przemocy pokazana niedosłownie, ale ogromnie wstrząsająca swoją niebezpośredniością i niuansami w filmie Nigdy Cię tu nie było jest liryczną refleksją, czy „sprzątając” świat, można zachować jeszcze czyste dłonie i sumienie? To kino zrobione (zapisane w nutach wydawałoby się, a nie w scenariuszu) z ogromnym wyczuciem stylistycznym, ale nienadużywającym rzeczywistości, czy faszerującym nas jakąś wykoncypowaną nadmiernie formą. Jest enigmatyczną kompozycją okrutnej i bezwzględnej rzeczywistości i odpowiedzi na nią tym samym. Nigdy cię tu nie było (2017) - Joaquin Phoenix, Ekaterina Samsonov Głównym bohaterem filmu jest Joe, którego przeszłość jest nam serwowana w bardzo ostrożny sposób. Więcej od flashbacków obecnych filmie robi szczegół – jego przeszłość jest odciśnięta na twarzy, w każdym kroku i żyłce na ciele. Wiemy, że był na wojnie, a wcześniej jego dzieciństwo nie miało nic wspólnego ze szczęściem. Wydawałoby się, że widział najgorsze. Jednak, jak się okazuje, można czuć się na froncie, mieszkając razem z mamą, popijając mleko z lodówki. Bohater zajmuje się odbijaniem porwanych dzieci. Już z samej nazwy zadanie brzmi bardzo szlachetnie. Jednak metody naszego bohatera daleko odbiegają od standardów. Nie jest wysublimowany w swoich działaniach, a krew po jego młotku spływa bardzo często. Kolejne młode życie uratowane, ale jakim kosztem? Czy da się inaczej, w tej pulsującej od zgliszczy człowieczeństwa rzeczywistości, postąpić inaczej? Czy trzeba rozbić te kilka jajek, by zrobić jajecznicę? To nie jest świat białych rękawiczek i ekstraklasy w praktykach. Joe jest rzeźnikiem, rzemieślnikiem, ale nie wątpimy ani przez chwilę, że kiedy wychodzi z domu zabiera serce ze sobą. Nigdy cię tu nie było to kino doskonale skonstruowane na wielu poziomach. Sprawdza się jako pełna napięcia historia, w której nie wiemy, kiedy wściekłość zostanie zdetonowana, a zabiegi stylistyczne tylko pozornie nas oddalają we współuczestnictwie. Kibicujemy mu, bo ratuje dzieci, ale przy okazji nie wysyła winnych, by osądził ich wymiar sprawiedliwości, a sam wymierza karę. Nie czekając ani przez chwilę na żadne odznaczenia. Doskonale, nie tylko poprzez grę utalentowanego i podejmującego się wyjątkowych wyzwań aktorskich Joaquina Phoenixa, ale też przez obraz oddaje się te pogruchotane kości systemu, które wcale nie są w takim stanie przez młotek Joe’a, a naturę ludzką, która doprowadza do porywania dzieci. W półsłówkach, pochrząkiwaniach i lakonicznych wypowiedziach bohatera nie ma żadnej deklaracji, poczucia misji. Dowiadujemy się o niej z czynów i działań – zostaje nam podsuwany z czasem czytelniejszy trop o przeszłości bohatera i wiemy, że nie ma w tym działaniu obojętności, mimo że nie mrugnie okiem wymierzając komuś cios. Nigdy cię tu nie było (2017) - Ekaterina Samsonov, Joaquin Phoenix Dlatego też warto wrócić do pytanie ze wstępu – czy walka o czyjeś życie bez przelewania krwi jest możliwa? Joe to bardzo przekręcony, ale jednak bohater. Można mieć wielkie wątpliwości wobec jego sposobów działania, ale skutecznie realizuje zadania. Aż poleje się krew? Aż nie znajdzie ofiary. Dlatego produkcja zostawia ogromny znak zapytania wobec porządku świata. Film nie zniekształca przemocy swoimi zagrywkami, jest ona wszechobecna i nawet jak niewidziana, to odczuwalna nieustannie. Jednak wiele o odbiorze przez widza przemocy i jej „umowności” oraz iluzorycznego traktowania mówią groteskowe sceny naśladowania kultowej sceny z Psychozy. To wpisuje się w pytanie, które zadaje film. Oczywiście mówimy o filmie reżyserki Musimy porozmawiać o Kevinie, Lynne Ramsay, więc warstwa wizualna jest bardzo mocno zespolona z fabułą, komentuje rzeczywistość i jest częściowo odpowiedzialna za narrację. Nie ma tylko walorów estetycznych, chociaż trzeba przyznać, że wiele rozwiązań dla oka, buduje tak doskonałą efemeryczną atmosferę, dodając do tego bicie serca podobne do starego kina Refna. Na dodatek to wszystko znajduje, w tym udającym trochę senny koszmar, świecie miejsce na melancholię. To kino okrutne, ale nie czołobitne w przemocy, bo niedosłowne – jednak bardzo wymowne. W Nigdy Cię tu nie było jest wiele traumy przeszłej, teraźniejszej i przyszłej, pytań sugerowanych, niewypowiadanych krzykliwie, nawet bajronistyczne. To wielka sztuka, bardzo świadomie zmienna nastrojowo. Nigdy cię tu nie było (2017) - Joaquin Phoenix, Judith Roberts (I) To kino artystyczne, symfonia grozy, pełna groteski, ale niedominująca tym filmu, a łącząca się niesamowicie zgrabnie z kinem przemocy, z której wynika tak naprawdę dużo pomocy. Trudny film, o pięknym, ale niepokojącym licu.
A Beautiful Day, Iš tiesų tavęs niekuomet čia nebuvo, 너는 여기에 없었다, Tu n'as jamais été vraiment là, En realidad, nunca estuviste aquí, Hiçbir Zaman Burada Değildin, Тебя никогда здесь не было, Nigdy Cię Tu Nie Było, Тебе ніколи тут не було, Δεν Ήσουν Ποτέ Εδώ, Nikdy si tu nebol, יום נפלא, Никога не
Lynne Ramsay, twórczyni "Musimy porozmawiać o Kevinie" i "Nigdy cię tu nie było" powraca z kolejnym projektem. Film o tytule "Stone Mattress" został wystawiony na sprzedaż w trakcie targów na odbywającym się właśnie festiwalu w Cannes. W rolach głównych wystąpią Julianne Moore ("Kobieta w oknie") oraz Sandra Oh ("Obsesja Eve"). "Stone Mattress" – co wiadomo o projekcie? Film będzie ekranizacją opowiadania autorstwa Margaret Atwood, pisarki znanej z zaadaptowanej na serial książki "Opowieść podręcznej". Bohaterką opowieści zostanie Verna (Moore), sześćdziesięcioletnia emerytowana psychoterapeutka, która wybiera się na luksusowy rejs po Oceanie Arktycznym. Na pokładzie spotyka Grace (Oh) oraz Boba, z pozoru zwykłego mężczyznę, który próbuje uwieść kobietę. Niezabliźnione rany z przeszłości znowu prześladują bohaterkę, a pozornie spokojna atmosfera na statku szybko ulegnie zakłóceniu. W oświadczeniu reżyserka opisywała swoje doświadczenie z tekstem Atwood: Od pierwszej lektury chciałam przełożyć tę historię na ekran. To zasługa zawartego w tekście wyjątkowego, ironicznego humoru i delikatnego portretu rozedrgania emocjonalnego. Obecnie przedstawianie opowieści o skradzionym macierzyństwie wydaje mi się wyjątkowo ważne. "Stone Matress" zostanie wyprodukowane przez laureata Oscara Johna Leshera ("Birdman") i nominowaną JoAnne Sellar ("Aż poleje się krew"). Zdjęcia mają rozpocząć się we wrześniu. Ekipa filmowa będzie stacjonować na Grenlandii oraz Islandii. Lynne Ramsey – skąd znamy reżyserkę? Reżyserka jest laureatką wielu nagród na międzynarodowych festiwalach (w San Sebastián, Locarno i Cannes) oraz wyróżnień w Wielkiej Brytanii (BIFA oraz BAFTA). Ramsay stworzyła dotąd cztery pełnometrażowe filmy: "Nazwij to snem" (1999), "Morvern Callar" (2002), "Musimy porozmawiać o Kevinie" (2011) i "Nigdy cię tu nie było" (2017). Ostatni projekt to opowieść o byłym agencie służby specjalnych, który trudni się odnajdywaniem zaginionych osób. W trakcie realizacji zlecenia pochodzącego od znanego senatora, bohater trafia na trop szajki zajmującej się uprowadzaniem dzieci. W roli głównej wystąpił Joaquin Phoenix. Zwiastun filmu "Nigdy cię tu nie było"
Szkoda, że cię tu nie ma. Patronat. Jodi Picoult Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura obyczajowa, romans. 392 str. 6 godz. 32 min. Szczegóły. Inne wydania. Kup książkę. Szukasz opowieści, która pozwoli ci zrozumieć, jak głęboko zmieniły cię ostatnie trzy lata? Oto ona.

Kino jest odbiciem naszego życia, a może być także jego kreatorem. W mojej codziennej pracy potwierdza się teza, że film ma w sobie ciągle nieodkryte tajemnice i warto o nich dyskutować oraz podejść do tematu od strony praktycznej! Co ważne X muza potrafi wywołać całe spektrum różnorakich emocji, ale rzadziej zdarzają się takie, które wprowadzają widza w stan swoistego osłupienia. Rodzaj szoku, dezinformacji, gdzie pozostajemy zostawieni z ciemnym ekranem, zastanawiając się czy to co właśnie zobaczyliśmy wydarzyło się naprawdę, czy było wyłącznie inteligentnym zabiegiem reżysera? Thriller o zemście z hipnotyzującą muzyką Radiohead w tle. Gdy wymiar sprawiedliwości zawodzi, do akcji wkracza Joe, były agent do spraw specjalnych. Mimo że sam sięga dna, podejmuje się odnalezienia uprowadzonej dziewczyny. Co i kto kryje się za tajemniczym zniknięciem? Jakie mroczne instynkty odkryje w sobie mężczyzna? Czy zdoła ocalić dziewczynę i siebie? Na te pytania wraz z psycholożkami Uniwersytetu SWPS w Katowicach, staraliśmy się podpowiedzieć podczas dyskusji, która towarzyszyła pokazom przedpremierowym filmu „Nigdy Cię tu nie było” w reżyserii Lynne Ramsay. Brawurowy Joaquin Phoenix (statuetka za najlepszą rolę męską na Festiwalu w Cannes) nie lubi mówić o sobie, milczy, gdy pada pytanie o jego przeszłość. Woli działać, i to często na granicy prawa lub poza nim. Ktoś powie absurdu? Nie można się z taką tezą nie zgodzić. W kolejnych minutach, gdy Ramsay odkrywa przed nami kolejne karty z biografii Joe`a dowiadujemy się dlaczego tak postępuje. Przyjmuje kolejne, szemrane zlecenie za kilka brudnych $$$ bo jak nikt zna najbardziej mroczne zakamarki ludzkiej duszy. Gdy wreszcie postanawia, że zrywa z ratowaniem świata, słyszy o porwaniu młodziutkiej dziewczyny. Jej historia porusza w nim dawne zapomniane struny. Postanawia ją odnaleźć za wszelką cenę. Kiedy rzuca się w wir wydarzeń, jeszcze nie wie, że niespodziewanie dostanie od losu kolejną szansę – ocalenia siebie. Czy z niej skorzysta? Czego dowie się o sobie podczas niebezpiecznej akcji? Reżyserka po rewelacyjnym „Musimy porozmawiać o Kevinie” z 2011 roku, ponownie ukazuje retrospekcję swoich bohaterów. Stworzone przez nią obrazy z życia codziennego w bardzo kontrastowy sposób przeplatają się z wprost masakrycznymi scenami. Przez cały seans miałam wrażenie, że zatraca się poczucie czasu w filmie, ponieważ teraźniejszość i przeszłość mocno się w przedstawionych scenach splatają. Ramsay spogląda na wykreowaną przez siebie postać w dwojaki sposób. Z jednaj strony poprzez aspekty fizyczne – Joe to maszynka do zabijania, a z drugiej na jego słabości i duchowość. O dziwo nie mamy tu kiczowatego miksu, a pełen wachlarz psychicznych uwarunkowań. „Nigdy Cię tu nie było” w doskonały sposób pokazuje, że kino, gdzie przemoc jest głównym narratorem, a raczej paliwem zdarzeń nie musi być dosłownie krwawą jatką. Tutaj mamy przykład kina artystycznego wręcz poetyckiego. Symfonia grozy, pełna groteski, zgrabnie łącząca się z kinem przemocy. Nerwowy rytm, eliptyczna narracja, świetne zdjęcia i spójna muzyka sprawiają, że kolejne trudne tematy: pedofilii, wykluczenia, PTSD czy przemocy każdy z nas zapewne inaczej zinterpretuje. Reżyserka jest znakomitym przykładem na to, że nawet najbardziej zgraną i konwencjonalną fabułę można przedstawić w bezprecedensowy sposób. Nieskomplikowaną intrygę Ramsey pokazała w taki sposób, że siedzimy na krawędzi fotela. Mamy symbolikę, poetyckość i świetne wykreowane postaci. Czego chcieć więcej? 8,5/10

Opublikowano: 2018-04-26. Nigdy Cię tu nie było - kino akcji bez akcji :) Film, który przełamuje granice gatunków. Tempo, którego brak, jest wręcz kontemplacyjne, tu nic nie dzieje się szybko. Właściwie w pewnym momencie, na tyle wchodzimy w ten klimat i koncentrujemy się na głównym bohaterze, że akcja gdzieś nam umyka ;) Kino
W lipcu na Cineman VOD będzie można zobaczyć thriller „Nigdy Cię tu nie było ze znakomitą” najnowszy film Wima Wendersa „Zanurzeni”. W przyszłym miesiącu, w internetowym kinie Cineman VOD do zobaczenia „Nigdy Cię tu nie było” ze znakomitą, nagrodzoną na festiwalu w Cannes rolą Joaquina Phoenixa. Także w lipcu Cineman VOD udostępni najnowszy film Wima Wendersa „Zanurzeni” z laureatką Oscara Alicią Vikander i Jamesem McAvoyem oraz kontynuację kultowego horroru Nieznajomi: Ofiarowanie. Nigdy Cię tu nie było – PREMIERA Okrzyknięty kobiecą odpowiedzią na Taksówkarza film wybitnej reżyserki Lynne Ramsay (Musimy porozmawiać o Kevinie). Pełen pasji i gniewu thriller, który zachwyca precyzyjnie skonstruowaną intrygą i mistrzowską grą Joaquina Phoenixa (Ona, Mistrz). Całości dopełnia hipnotyzująca muzyka Jonny’ego Greenwooda z zespołu Radiohead. Scenariusz filmu autorstwa Lynne Ramsay, jak również rewelacyjna rola Joaquina Phoenixa, został nagrodzony na festiwalu w Cannes. Zanurzeni – PREMIERA Zanurzeni to oparta na powieści byłego korespondenta wojennego Ledgarda historia miłosna o dwojgu ludzi, którzy chcą być ze sobą mimo rozdzielających ich oceanów, kontynentów i wojny domowej. Myśli obojga wciąż wracają do pewnego dnia, kiedy przypadkowe spotkanie na francuskiej plaży przerodziło się w namiętny romans i na zawsze naznaczyło ich losy. Najnowszy film wielokrotnie nagradzanego na międzynarodowych festiwalach i aż trzykrotnie nominowanego do Oscara Wima Wendersa. Główne role powierzono laureatce Oscara Alicii Vikander (Dziewczyna z portretu) i nominowanemu do Złotego Globu Jamesowi McAvoyowi. Nieznajomi: Ofiarowanie – PREMIERA Nieznajomi: Ofiarowanie to kontynuacja horroru, który stał się już ikoną gatunku. Tym razem grupa zamaskowanych psychopatów powraca i atakuje mieszkającą w uroczym domku na uboczu miasteczka rodzinę Jamesonów. W filmie wyreżyserowanym przez Brytyjczyka Johannesa Robertsa, zagrali: znana z serialu Mad Men Christina Hendricks, Martin Henderson (serial Chirurdzy) oraz młodziutka, ale z dużym dorobkiem filmowym Bailee Madison. Wszystkie premiery na Cineman VOD w lipcu: Zanurzeni Siła wyższa – thriller science fiction o tym, co się stanie, gdy przeciętny człowiek otrzyma boską moc Bezlitosny – Gangsterska historia przyjaźni i zdrady w koreańskim wydaniu Nieznajomi: Ofiarowanie Jeannette. Dzieciństwo Joanny d’Arc – Dzieciństwo Joanny d’Arc w nieprzeciętnej oprawie filmowej, wyreżyserowane przez wielokrotnie nagradzanego na festiwalu w Cannes Bruno Dumonta Burn, Burn, Burn – Joe Dempsie (Gra o tron) w komediodramacie o niezwykłej sile przyjaźni Pętla – koreański thriller sci-fi o człowieku uwięzionym w pętli czasu – w jednym dramatycznym dniu Nigdy Cię tu nie było W blasku nocy – Bella Thorne i Patrick Schwarzenegger w niesamowitej historii miłości, która przetrwa najtrudniejsze chwile Zimowi bracia – wyróżniony na Camerimage, festiwalu Nowe Horyzonty oraz w Locarno surrealistyczny i pełen humoru obraz zimy w małej górniczej osadzie Back to top button . 214 37 46 51 79 172 261 78

nigdy cię tu nie było hbo